Pamiętnik Musy (20, lipca, 2006r.)

Musa

Drogi pamiętniczku
Dzisiaj z rana obudził mnie delikatny głosik Tune...
- Wstawaj... Niedługo masz lekcje! - Spojrzałam na Tune, która siedziała na mojej kołderce potem na zegarek.
- Przecież lekcje zaczynają się za godzinę! - Wstałam powoli biorąc Tune na ręce. Podeszłam do szafy, a ją położyłam na biurku.
- Co by tu ubrać?? - Zastanawiałam się szperając w szafie. Nagle Tune podleciała do mnie i pokazała śliczny komplet... Oczywiście ubrałam.
Poszłam na lekcje, ale... Nie uwierzysz pamiętniczku!!! Lekcje zostały odwołane!!! Postanowiłyśmy z Bloom, Stellą, Florą, Laylą i Tecną, że pojedziemy na plażę! I tak też zrobiłyśmy! Spakowałam się na plażę włożyłam bikini, klapki, ręcznik, olejek do opalania, okulary przeciw słoneczne w wielką torbę! Tune oczywiście jechała ze mną!
Na plaży nie było nikogo tylko my odrazu roztawiłyśmy się... Ręczniki obok siebie... Itd. Ja długo się nie opalałam szybko poszłam z Tecną do wody pograć w wodną siatkówkę. Nagle ni stąd ni zowąd przyszedł przypływ, a razem z nim wielkie fale musiałyśmy się szybko zwijać... OK! Na naszym nowym miejscu było wspaniale- dla tych którzy chcieli cień to go mieli, a dla tych którzy chcieli słońca to go mieli! Pozatym było daleko od wody, żeby przypływ czegoś nie zabrał do wody. Nagle zaczęłam się rozglądać...
- TUNE!!! - zaczęłam szukać pod ręcznikiem... Wszędzie! Wreszcie zdecydowałam poszukać jej we wodzie. Inne dziewczyny mi pomogły tylko Layla i Flora zostały nad brzegiem i szukały jej w moich rzeczach.
Zanurkowałyśmy! Stella oświetlała nam drogę... Płakałam... I czułam się okropnie. Nagle coś mnie złapało za nogę i ciągnęło ku dnie. Bloom zamieniła nas, ale kiepsko działały nasze moce pod wodą więc szybko się wynurzyły.
- POTRZEBUJEMY WASZEJ POMOCY!!!!!! - Krzyknęła Bloom. Flora i Layla odrazu wskoczyły do wody, a dalej szukały wróżki LINX.
- Gdzie ta Tune??!! - Zastanawiała się Chatta szukając jej pod ręcznikami, w koszykach i torbach innych dziewczyn. Nagle przyszli na plażę chłopcy z Czerwonej Fontanny. Riven podszedł do wróżek...
- Hey! A gdzie Musa i inne??
- Poszły szukać Tune!!
- J... Jak to?? - włączyli się wszyscy chłopacy. Riven szybko spojrzał w torbę Musy i zobaczył przez nią na samym dnie coś fioletowego szybko wyją ubrania i wyciągnął biedną Tune. Nagle z wody wyszły dziewczyny niosące nieprzytomną Musę.
- Podszebny jej jest tlen... Sztuczne oddychanie!! - Riven podbiegł do niej okrył ją czymś ciepłym i zrobił jej usta usta. Musa powoli otwarła oczy... Widziałam przed swoimi oczyma Rivena. Uśmiechał się do mnie. Wiem, że zrobił mi sztuczne oddychanie, powoli stanęłam, a razem ze mną on... Więc go przytuliłam. Szybko się spytałam:
- Gdzie jest Tune??!!
- Tutaj! - Powiedziała Tune, która była za mną z Amore, która gapiła się na nas i uśmiechała.
- Czas wracać do domu! - Wzięłam Tune na ręce i przytuliłam ją, spakowałyśmy się i poszłyśmy do naszych pokoi.
Usiadłam na łóżku i nie miałam siły się przebrać w piżamkę, więc położyłam się i odrazu usnęłam...

PS. Chciałam wyjaśnić jedną sprawę! Wtedy kiedy byłam nieprzytomna lub pisze ktoś inny, a nie ja. Tnz. Że pisała Tune Mr. Green

Musa

Layla

Fajne

Bardzo Fajne Smile

winxina

No tak bardzo fajne opowiadanko.Pisz dalej