Musa |
Wysłany: Nie 8:49, 24 Wrz 2006 Temat postu: Złamane serce cz. 1 |
|
Obudziłam się przez moje skrzydła. Wstałam i poszłam po pocztę potem zjadłam śniadanie wykompałam się umyłam zemby, spakowałam i poszłam do szkoły. Nie cierpiałam iść przed szkołą, bo tam był długi chodnik prowadzący ku drzwią frontowym szkoły no ale cóż weszłam i rozejrzałam się wprost naprzeciw siedziała Jen samiutka i troche smutna. Podeszłam do niej niepewnie, bo wkońcu to mój pierwszy dzień szkoły!
- Heyka... Jak leci? - Spytałam, a ona podniosła ciężko głowę i powiedziała:
- Jakby miało jakoś lecieć... Wiesz co?? Przejdziemy sie! - Jen opowiedziała mi o co chodzi! Tu chodzi o... chłopaka:D!!! Lubię takie sprawy więc jej troszkę podoradzałam nagle... zamilkłam... stałam wryta w ziemie... mój punkt obserwacji był tylko jeden... Patrzyłam na chłopaka wygłupiał się i rozśmieszał towarzystwo!!! Nie spojrzał na mnie choć wiedział że ja na niego patrze. Dzwonek mnie ogłuszył poszłam na lekcje. Na lekcji religii nie miałam co robic wiec szkicowałam. Naszkicowałam obraz jaki zobaczyłam i patrzącego na mnie... tego chłopaka. Nagle Jen mnie walnęła.
- Tej! Patrz! - wskazała na okno wzrokiem za którym był ten tajemniczy chlopak ze ja siedzialam najblizej to otworzyłam okno i spojrzalam na niego.
- Cześć! - Powiedziałam
- O hey! Mogłabyś TO - podał mi różę i list - Triszi?? - Zamarłam... Nie wiedziałam co powiedzieć... "jaki on romatyczny" Pomyslałam sobie... Dałam Triszii tylko różę powiedziałam że to od tego gostka co stał za oknem a ona ją wyrzuciła za siebie i jakiś chłopak dostał w beret wyglądało to tak jak Triszia specjalnie rzuciła mu on napewno też tak pomyślał bo rzucił się ku kolanom Triszii...
- No otwórz buraku drogi!!! - Powiedziała Jen- Jak ty tego nie zrobisz to ja to zrobie!!! - i tak źle i tak źle pomysłałam, no nic! Rozdarłam kopertę która pachniała męskim perfumem... ROMANTYK!!! To już na 100% Wiedziałam! Zaczęłam czytać w myślach:
Droga Triszio!!!
Wiem, że ostanio Cię zaniedbuję,
ale to przez koszykówkę!!!
Wybacz... Chcę to naprawić dlatego
zapraszam cię do kina!
Jen wyjęła bilet. Podała mi ja się uśmiechnęłam na myśl o pójściu z nim do kina!
W domu Jen ustalała co mam ubrać i jak się uczesać. Nagle powiedziała:
- Skąd ty tu masz tyle piór??!! -Spojrzalam na swoje skrzydła które były spłaszczone
- A bo ostanio umarł mi gołąb....
- Trzymałaś tu gołebia??!!
- Taaak... ?
- Przecież to dachowy obsraniec teraz możesz mieć wszystko w kupach ptasich!!!
- ee.... - Pomyślałam co mam powiedzieć - Tak dobrze?? - Obróciłam się ze dwa razy
- Doskonale!! - Powiedziała Jen i złapała mnie za rękę zostawiła mnie na krzęsle a sama siegnela po kosmetyki wypucowala mi itp itd jak lalke Barbie ale nie jak te porcelanowa co stoi na mojej szafie O nie nie!! Ja byłam dzisiaj gwiazdą wieczoru!!!
Siedziałam już na swoim miejscu.
-Cześć! - Spojrzał na mnie i dał mi całusa- Mmmm... Słodciej dzisiaj całujesz... - Uśmiechnęłam się, Podczas seansu złapałam go za rękę i oparłam głowe o jego ramie. Nagle on spojrzał na mnie i powiedział... W ogóle ładniej dzisiaj wyglądasz. Myślałam że się uśmieje!!! Po seansie zapaliły się światła on spojrzał na mnie żeby dać mi całusa a tu ZONG!!!
Ciąg dalszy nastąpi:P
KONIEC CZĘŚCI I !!! |
|